25 lutego 2013

NARODZINY BIAŁYCH KRUKÓW


Jeżeli ktoś jeszcze zastanawia się czy warto zbierać płyty, a nie przemawia do niego argument jakości muzycznej, to może trafi do niego argument natury finansowej. Przeglądając niedawno aukcje w Internecie, natrafiłem na licytację płyty Xymox "Twist Of Shadows". Byłem ciekaw za jaką kwotę zostanie wylicytowana. Przypuszczałem, że aukcja zakończy się gdzieś w okolicach 80 złotych. Tymczasem płyta została wylicytowana za 152,50 zł! Co ciekawe, nie był to egzemplarz w idealnym stanie, a mimo to znaleźli się chętni, aby wyłożyć na niego niemałą sumę pieniędzy. Ocenianie wartości muzyki tylko w wymiarze merkantylnym mija się z celem, ale daje dobre pojęcie o tym jak rodzą się białe kruki. Ktoś powie, że to szaleństwo płacić tyle pieniędzy za kawałek plastiku, ale w przypadku płyty "Twist Of Shadows", jej wartość muzyczna jest nieporównywalnie większa. Poza tym wrażeń i emocji, nie sposób przeliczyć na pieniądze.

Jakub "Negative" Karczyński

3 komentarze:

  1. Gdyby nawet przeliczyć te 152zł na czas który spędzimy z ową płytą z czasem i tak wyjdzie grosz za minutę ;) Warto kupować materialne fetysze. Czasem życie bez jakiejś płyty, bez jakiś dźwięków to okradania samego siebie z wrażliwości. Muzyka połączona z grafiką / wizualizacją / obrazem w postaci książeczki oddaje pełnię zamysłu artystycznego.

    OdpowiedzUsuń
  2. W zupełności się z Tobą zgadzam. Obcowanie z fizycznym nośnikiem pozwala doświadczyć rzeczy, o których pokolenie mp3 nie ma już bladego pojęcia. Oni z albumów wyszarpują pojedyncze piosenki, my korzystamy z pełnej palety barw. Nie zrozumie tego nikt, kto nie wpatrywał się w okładki płyt i nie tworzył własnych wyobrażeń na kanwie muzyki. I chyba docieramy do sedna. Wyobraźnia to coś czego brak młodym ludziom. Nie czytając książek nie rozwijamy wyobraźni, nie obcując z prawdziwą sztuką, trudno wyrobić sobie gust i myślenie krytyczne. Nic dziwnego, że poziom kultury jest tak zatrważająco niski. Bezmyślny konsument wytworów kultury obrazkowej to dziś niestety norma.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się. Na szczęście kultura wysoka wypiera kulturę niższą w ramach czasowych. Kultura niskich lotów nie jest w stanie oprzeć się cezurze w postaci czasu. Choć istniała od zawsze - jej struktura nie zna pojęcia czasu, ponieważ zwyczajnie tonie w jego czeluściach i naszej pamięci.

    OdpowiedzUsuń