04 lutego 2013

SCHODY DO NIEBA

Cóż jest życie? Życie to przemiana materii (...)
to ścigłe i niepochwytne zwierzę. (...)
Mijanie to mijanie się ze światłem,
to mijanie się z człowiekiem.
Mijanie to żal prędki.
Julian Przyboś


W dniu trzydziestych urodzin, spędzam czas tak jak lubię najbardziej. Niespieszne przebudzenie, do śniadania kawa z mlekiem, a w odtwarzaczu tylko najpiękniejsza muzyka. Czy doskwiera mi wejście w trzecią dekadę życia? Nie, absolutnie. Póki człowiek ma energię, pomysły na życie i zdrowie, wtedy metryka nie ma znaczenia. Owszem, poczucie ulotności czasu sprawia, że człowiek zaczyna się odrobinę spieszyć, aby zdążyć zrealizować swoje marzenia. W wieku dwudziestu lat, nikt przecież o tym nie myśli. Życie jest dopiero przed nami, a świat na wyciągnięcie ręki. Beztroska kończy się chyba właśnie po trzydziestce, gdy wtłoczeni w tryby dom, praca, dom, staramy się robić coś co nada naszemu życiu sens. Mam nadzieję, że nowy etap w życiu przyniesie mi poczucie samorealizacji i spełnienie części moich marzeń. Reszta niech zostanie na później, bowiem nie mieć o czym marzyć to chyba najgorsze co może się człowiekowi przytrafić.


Od kliku dni, w związku z premierą singla "Heaven" grupy Depeche Mode, wracam do płyt tego zespołu. Z półki wyjąłem "Songs Of Faith And Devotion" (1993), urzekający "Violator" (1990) i niedocenioną, acz bardzo piękną "Playing The Angel" (2005). Pierwszy odsłuch nowego singla jakoś nie wzbudził we mnie większych emocji. Niby wszystko na swoim miejscu, ale brak tam refrenu, który rozkładałby człowieka na łopatki. I aż dziw bierze, że nie mogę się od tej piosenki uwolnić. Słucham jej każdego dnia, a wczoraj to już nawet wyświetliłem sobie teledysk na ekranie telewizora. Obraz równie ciekawy jak i muzyka. Nawet mojej żonie się spodobał, choć twierdzi, że to taki troszkę inny Depeche Mode, mało depeszowy. Może miała na myśli, że brak w nim takiego nośnego refrenu? Kto wie. Mam tylko nadzieję, że cała płyta będzie trzymała poziom i nie zaoferuje nam czegoś tak dziwnego jak "Sounds Of The Universe" (2009). Wolałbym, aby Depeche Mode posłuchali ostatniej płyty Soulsavers i wyciągnęli wnioski z tego jak pięknie można wykorzystać głos Gahan'a, nie mówiąc już o samej muzyce. Jeżeli nagrają coś w tym stylu będę urzeczony. 

Do premiery zostało jeszcze trochę czasu, więc będzie o czym rozmyślać. Póki co na dniach otrzymamy singla oraz remiksy. Zastanawiam się po co wydano to na dwóch płytach, skoro zmieściłoby się na jednej i podniosłoby atrakcyjność samego singla. A tak mamy piosenkę singlową z drugim utworem, który nie znajdzie się na albumie oraz singla z kilkoma remiksami. Jutro sklepowa premiera, więc depeszowcy wszystkich krajów łączcie się!

Jakub "Negative" Karczyński

3 komentarze:

  1. Kuba spieszę z życzeniami urodzinowymi,tym bardziej że Twoje wypadają w tym samym dniu co mojej Szanownej Mamy.Życze tego co najważniejsze zdrowia i miłości najbliższych! Resztę pozostawiam już Twoim marzeniom.
    ps.Moim skromnym zdaniem płyta "Sounds Of The Universe" jest kapitalna!!
    )hubert)

    OdpowiedzUsuń
  2. Odczucie po pierwszym przesłuchaniu HEAVEN? Zero ekscytacji, piosenka nie ,,przyciąga" tak, by w kółko dać jej ,,REPEAT" w odtwarzaczu lecz... no właśnie, to jest takie nagranie, do którego podchodzi się stopniowo, za każdym następnym podejściem słuchacz się niejako ,,oswaja" z nagraniem. Ale czy o to chodziło? Kiedyś DM potrafili tworzyć konkretne, zgrabne piosenki, dużo ludzi widzi w tym zasługę A. Wildera, jeżeli chodzi o brzmienie.

    Z innej strony, DM sami mówią, że HEAVEN to nie jest najmocniejszy punkt programu z całej płyty i nie należy się nim sugerować oraz przesądzać o Delta Machine, że będzie to kawał nudy pod dumnym szyldem DM.
    Poczekamy, usłyszymy - nie raz sam się przekonałem, że niektóre pilotujące single innych zespołów robiły więcej szkód niż pożytku w reklamie albumu.

    B-side oczywiście prezentuje się o wiele lepiej - będzie na albumie w bonus disc (będą na nim cztery dodatkowe kompozycje), nie wiem tylko, czy będzie to jakaś wersja limitowana, czy ,,normalna"

    OdpowiedzUsuń
  3. Serdeczne dzięki Hubercie za życzenia. Co do "Sounds Of The Universe" to jakoś mi nie podpasował ten album. Mam nadzieję, że z nowym będzie inaczej :)

    OdpowiedzUsuń