28 czerwca 2011

W KRÓLESTWIE TURECKIEGO KSIĘCIA

Peter Murphy, to w ostatnim czasie, najczęściej słuchany przeze mnie artysta. Nie wiem skąd ta faza, ale pod jej wpływem, nabyłem prawie całą jego dyskografię. Być może chciałem odrobić zaległe lekcje, przed nową podróżą wraz z krążkiem "Ninth" (2011). Swoją drogą, to właśnie dziś, odebrałem go z "rąk" Poczty Polskiej. Póki co, nie wypowiadam się o jego zawartości, bowiem jest na to jeszcze zbyt wcześnie. Nie ma sensu wyrażać swoich opinii na gorąco, gdyż rzadko kiedy są one precyzyjne i trafne. Niemniej pragnę uspokoić fanów zawiedzionych jego ostatnią płytą "Unshattered" (2004). Powtórki z historii na całe szczęście nie ma. 


Warto też nieco miejsca poświęcić okładce płyty, która w mojej ocenie, jest najlepszą w całej solowej karierze Murphy'ego. Wrażenie robi również zdjęcie z singla I Spit Roses (powyżej), a przede wszystkim genialna fotka umieszczona z tyłu płyty "Ninth". Dziś, kiedy wszystko robi się szybko i byle jak, stworzyć tak sugestywną okładkę to prawdziwa sztuka. Obejrzyjcie sobie fasady nowych płyt, z których wręcz wyziera brak pomysłu, a czasem nawet czarna rozpacz jak w przypadku ostatniej Lady Gagi.


Poza nową płytą Petera Murphy'ego, na rynku wkrótce ma pojawić się EP-ka grupy Dalis Car (okładka powyżej). W jej skład oprócz Murphy'ego wchodził muzyk grupy Japan, Mick Karn. Wydali jedną płytę - "The Waking Hour" (1984), po czym słuch o nich zaginął. Wspomniana EP-ka ukaże się najprawdopodobniej 29 lipca 2011 roku, a nazywać się będzie "InGladAloneness". Zawierać ma pięć nagrań, które to artyści zdążyli zarejestrować przed śmiercią Micka Karn'a. Znana jest też jej zawartość, która przedstawia się następująco:

1. King Cloud
2. Cloud Sound
3. Artemis
4. Subhanallah
5. If You Go Away

Jest zatem na co czekać. Ciekawi mnie tylko to, czy owa płyta dostępna będzie w naszym pięknym kraju.


Jakub "Negative" Karczyński

23 czerwca 2011

MADE IN POLAND - legenda powraca


Made In Poland to zespół niezwykle zasłużony dla polskiej, zimnej fali. Niestety ich dorobek płytowy nie jest zbyt imponujący. Dopiero po latach udaje się odgrzebać i wydać jakieś materiały archiwalne. W 2008 roku na rynku pojawił się dwupłytowy album "Martwy Kabaret", który dokumentował koncert zespołu w Jarocinie (1984-85), nagrania radiowe oraz występ w poznańskiej Arenie (1985). Na szczęście nazwa Made In Poland nie okazała się definitywnie martwa. W zreorganizowanym składzie, z Arturem Hajdaszem w roli wokalisty, grupa zarejestrowała "Future Time" (2009), który okazał się nad wyraz udanym powrotem. Muzyka w dalszym ciągu była mroczna, zimna i niezwykle pobudzająca wyobraźnie. 

To jednak nie koniec przygody, bowiem Made In Poland powraca z nowym singlem. Płyta zatytułowana jest "Enjoy The Solitude" i nagrana została z amerykańską wokalistką Rykardą Parasol. Muszę przyznać, że nowa muzyka jest nad wyraz urzekająca i jeśli jest to zapowiedź nowej, długogrającej płyty to jestem pierwszy w kolejce by ją kupić. Utwór Enjoy The Solitude jest niezwykle klimatyczny i po jego wysłuchaniu wracałem do niego raz za razem. Także pozostałe pięć remiksów owej kompozycji, jest godnych uwagi, gdyż opracowano je na różne sposoby. Odpowiedzialni za nie są między innymi Bodek Pezda (Agressiva 69), Radek Spanier (Hetane) oraz Agim Dżeljilji (Oszibarack). Najlepsze jednak dopiero przed nami. Prawdziwą perłą tej płyty jest utwór Wiatraki obracają skrzydła, w którym to wykorzystano przemówienie Władysława Gomółki. Dzięki temu zabiegowi, utwór zyskał nieco złowieszczy charakter, a upiory przeszłości jeszcze raz przypomniały nam o swym istnieniu. Gdyby zilustrować go teledyskiem, to najlepszym pomysłem byłoby sięgnąć do fragmentów z Polskiej Kroniki Filmowej tamtych lat. Właściwą część płyty kończy cover grupy Ministry Scarecrow. Jako materiał bonusowy, zamieszczono pierwszy koncert nowego wcielenia Made In Poland. Wystarczy spojrzeć na listę tytułów by zawyć z zachwytu. Takie tytuły jak To tylko kobieta, Ja myślę czy Oto wasz program zelektryzują każdego, kto śledzi karierę grupy od samego początku działalności. Jeśli dodam, że nakład tego wydawnictwa jest ściśle limitowany i wynosi 500 egzemplarzy, to chyba będzie wystarczająca rekomendacja do zakupu. Dla miłośników zimnej fali to rzecz z gatunku obowiązkowych.

Jakub "Negative" Karczyński

CZARNE SŁOŃCA - POCZĄTEK

"Czarne słońca" to blog dla wszystkich tych, którzy ukochali sobie muzykę nocy. Na jego łamach publikowane będą bieżące informacje, recenzje płyt, książek oraz relacje z koncertów. Poza monolitami mroku pokroju Clan Of Xymox, Bauhaus, The Cure, Fields Of The Nephilim czy Joy Division, pojawiać się tu będą także nazwy mniej oczywiste. Przyjrzymy się również artystom z naszego kraju, zarówno tym z zamierzchłej przeszłości (Made In Poland, Siekiera, Madame, 1984) jak i ich następcom (Wieże Fabryk, Daimonion, Cieplarnia). Nie zabraknie też miejsca dla muzyki eterycznej, noszącej w sobie pierwiastek etniczny (Dead Can Dance, Rajna, The Moon and the Nightspirit), bowiem muzyka mroku niejedno ma imię. To terytoria rozleglejsze i barwniejsze, niż by się wydawało. Jeśli jesteś ich ciekaw, zapraszam cię w podróż po mrocznych przestrzeniach.

Jakub "Negative" Karczyński