31 października 2014

CUKIEREK ALBO PSIKUS


Dziś Halloween, a skoro tak, to biegniemy szybko do warzywniaka po dynie. Występują one w różnych rozmiarach, więc dobieramy wedle uznania. Im większa, tym więcej pracy będzie nas czekało, ale za to efekt będzie współmierny do wielkości. Chwytamy za noże, które również występują w rożnych rozmiarach i wykrawamy skrawki. Uprzednio warto jakimś markerem naszkicować sobie twarz naszej maszkary, aby uniknąć rozczarowania w wielkim finale. Moje dynie kupiłem już wczoraj i wraz z żoną, zabraliśmy się za ich obróbkę. Jedna przeznaczona jest dla naszej małej siostrzenicy, druga, straszniejsza, wyląduje na naszym balkonie. Po dwóch godzinach rzeźbienia, powstało to, co widoczne na załączonych zdjęciach.


Zachęcam do stworzenia własnych dyń. To nie tylko świetna zabawa, ale okazja by spędzić ten czas ze znajomymi czy rodziną. I jeszcze jedna ważna rzecz. Nie zapomnijcie zaopatrzyć się w cukierki, chyba, że lubicie psikusy. 

Jakub Karczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz