Rok 2011 definitywnie za nami. Pożegnaliśmy go hucznie na balach sylwestrowych, koncertach, imprezach domowych bądź na we własnych łóżkach. Pora zabierać się za kreślenie podsumowań muzycznych. Pozwolę sobie jeszcze na odrobinę zwłoki, ponieważ nie wszystkie lekcje zostały przeze mnie odrobione. W przeciągu roku ukazuje się tyle różnorodnej muzyki, że nie sposób to wszystko ogarnąć. Mając świadomość, że kilka płyt czeka jeszcze na zakup i przesłuchanie, nie chciałbym tworzyć zbyt pobieżnego i pospiesznego podsumowania. Wśród tych ostatków być może znajdują się jeszcze jakieś perełki. Po zapoznaniu się nimi, będę już mógł z czystym sumieniem, wytypować swoje ulubione mroczno-romantyczne albumy 2011 roku. Póki co, poniżej prezentuję wszystkie płyty jakie udało mi się zdobyć i przesłuchać. Pośród nich znajdują się także płyty koncertowe jak i EP-ki, które nie będą brane pod uwagę w podsumowaniu rocznym, gdyż oceniam tylko premierowe albumy.
Kończąc, pozostaje mi życzyć czytelnikom "Czarnych słońc", samych pomyślności oraz mnóstwo muzycznych doznań w 2012 roku.
Jakub "Negative" Karczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz