Znów niecierpliwie wyglądam listonosza. Ten sympatyczny jegomość, ma mi dostarczyć kilka ciekawych płyt, które to zakupiłem w ostatnim czasie. Jakoś przecież trzeba sobie odreagować brak płyt pod choinką. Poza pospiesznym nadrabianiem zaległości z bieżącego roku, postanowiłem także uzupełnić kolekcję o nieco starsze tytuły. Tym sposobem do moich rąk wkrótce trafią Echo & The Bunnymen "Ocean Rain" (1984), Xmal Deutschland "Tocsin" (1984) oraz The Mission "Salad Daze" (1994). Każda z tych pozycji cieszy mnie niesłychanie i już wręcz zżera mnie ciekawość. Na szczęście jest jeszcze kilka płyt do przesłuchania, więc owo oczekiwanie nie będzie, aż tak dokuczliwe. Swoją drogą to przydałoby się kupić kolejny regał na płyty, bo już pomału nie ma ich gdzie składować. Od czasu do czasu robię przegląd kolekcji i pozbywam się niechcianych albumów, ale w dalszym ciągu więcej kupuję niż sprzedaję. Czy źle mi z tym? Ani trochę!
Jakub "Negative" Karczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz