Ponoć serial "Wednesday" oczarował widzów, a taniec głównej bohaterki stał się na tyle popularny, że tańczą go nawet dzieci w przedszkolach. Niestety pląsają do okropnej muzyki Lady Gagi, którą to ktoś podłożył w miejsce oryginalnej ścieżki grupy The Cramps. Zbrodnia. Przecież oryginał nie dość, że skrojony jest na miarę i leży jak najlepszy frak to jeszcze świetnie nadaje się do tańca. No, ale co ja tam wiem. Nie od dziś wiadomo, że popularność zdobywa nie to co dobre, ale to co zadowala szerokie gusta. Niestety w przeważającej większości nie są one zbyt wyszukane więc nie powinno dziwić, że media katują nas później najróżniejszymi koszmarkami w rodzaju Gangnam Style, od których to można już tylko zgłupieć. Wracając jednak do utworu Goo Goo Muck grupy The Cramps to dziwię się, że nie zdobył on takiej popularności jak utwór Lady Gagi. To jest tak rewelacyjne nagranie, że nogi, aż same rwą się na parkiet. Poza tym ta muzyka kojarzy mi się ze ścieżkami filmowymi Quentina Tarantino, do których to reżyser wybierał zazwyczaj mocno zakurzone lub kompletnie nie znane grupy, które to dodatkowo podkreślały charakter jego filmów. Moim ulubionym soundtrackiem jest ten z "Od zmierzchu do świtu" i to właśnie na nim upatrywałbym miejsca dla tego utworu. Posłuchajcie zresztą sami.
Jakub Karczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz