18 kwietnia 2013

KAWA NA ŁAWĘ


Nareszcie nadeszła wiosna, a wraz nią mój zaległy urlop. Jest w końcu czas na to by nadrobić zaległości w słuchaniu, czytaniu no i w spaniu. Dzisiejsze przedpołudnie postanowiłem rozpocząć od kawy i muzyki. I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakt, że powiedzenie "kawa na ławę", rzeczona kawa potraktowała zbyt dosłownie. W jednej chwili zawartość mdlejącego kubka znalazła się na stole, podłodze i być może na suficie sąsiadów z dołu. Mam nadzieję, że zaciek ułożył się w kształt szyderczego uśmiechu, jako wyraz mojej zemsty za te wszystkie głośne imprezy. Swoją drogą, jak to się dzieje, że w takim małym kubku mieści się tyle kawy? Niepojęte. Na szczęście w miejsce niefortunnej kawy szybko zjawiła się jej dublerka, a ja mogłem w końcu posłuchać muzyki i przewertować stare numery nieodżałowanego OFF-a. Szkoda, że kolejne tytuły kontynuujące linię pisma, tak szybko jak się pojawiały, tak też znikały. Myślę tu o magazynie Gothica oraz fanzinie Przesilenie. Zwłaszcza ten ostatni przypadł mi do gustu, stąd też boleję, że nie ukazał się numer drugi, w którym to wedle zapowiedzi miały pojawić się teksty o grupach Deathcamp Project, Bratrstvo Luny czy Diorama. Być może uda mi się nawiązać kontakt z redakcją by ustalić status Przesilenia, choć wydaje mi się, że podzielił on los poprzedników. 

Jeżeli chodzi o muzykę to ostatnio najczęściej sięgam po płyty grupy Diorama - "Pale" (1999), "Her Liquid Arms" (2001), a z naszego podwórka cieszy najbardziej pojawienie się Opery, która to pierwszy raz ukazuje się na CD. Pod szyldem Opera ukryli się muzycy Republiki, z Robertem Gawlińskim jako wokalistą, na chwilę przed tym, nim wilcze echa rozniosły się po kraju. Już na tej płycie widać kierunek, w jakim wkrótce podąży Gawliński z Wilkami.

Jako że czasu mam teraz pod dostatkiem, postanowiłem przyjrzeć się polskiej, mrocznej scenie. Mam nadzieję, że tętni życiem, a jej krwioobieg zasilany jest poprzez nowe, zdolne kapele. Czy tak się rzeczywiście dzieje, postaram się poinformować w jednym z kolejnych wpisów. Tymczasem, spieszę na trzecią kawę.

Jakub "Negative" Karczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz