26 lipca 2017

JESIENNA MSZA


Wyczytałem gdzieś, że grupa The Church sposobi się do wydania kolejnego, dwudziestego szóstego już albumu. Następca połowicznie udanego "Further/Deeper" z 2014 roku, zatytułowany będzie "Man Woman Life Death Infinity". Premierę zaplanowano na jesień, a promować go będzie singiel Another Century, do którego nakręcono już stosowny teledysk:



Jak na moje ucho, to raczej słabo sprawuje się w roli singla. Nieszczególnie przykuwa uwagę, a po jego wysłuchaniu, mało co zostaje w pamięci. Nie, nie jest to zły utwór, ale na singla bym go nie wytypował. Nie wiem kto podjął taką decyzję, ale strzelił jak kulą w płot. No chyba, że pozostałe nagrania również nie posiadają zadatków na dobrego singla. W takim wypadku bierze się już cokolwiek co może mieć choćby minimalny potencjał komercyjny. Choć nowy utwór nieszczególnie zachęcił mnie do zapoznania się z resztą albumu, to i tak trzymam kciuki, za to by nowa płyta spełniła pokładane w niej nadzieje. Jeśli nadarzy się okazja, na pewno ją zakupię, ale coś czuję, że nie ma co liczyć na jej bezproblemową dostępność na sklepowych półkach. W rodzimych sklepach internetowych też bym raczej nie szukał. Zapewne jak zwykle trzeba będzie ją ściągnąć z Anglii, no ale skoro nie można inaczej to cóż zrobić. Wiem, że grupa The Church nie cieszy się w naszym kraju jakąś dużą popularnością, ale pewnie z pięćdziesiąt sztuk dałoby radę u nas sprzedać. Wiem, nie jest to oszałamiająca ilość i zapewne mało komu chce się podejmować trud wprowadzania na taki rynek jak nasz, nowych płyty zespołu. Lepiej wrzucić je na większe i lepiej rozwinięte rynki (Niemcy, Anglia, USA), bo w Polsce nie ma co liczyć, że zyski ze sprzedaży zrekompensują poniesione nakłady finansowe. W takiej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak zaakceptować taki stan rzeczy i uważnie śledzić ofertę zagranicznych sklepów internetowych.

Jakub Karczyński

2 komentarze:

  1. To ciekawe, gdzieś tak w maju minęło 30 lat, kiedy Kaczkowski puścił późnym wieczorem w radyju "Heyday"... i zostałem fanem The Church:) Widziałeś przemowę Kilbeya na gali ARIA 2010? Polecam! https://www.youtube.com/watch?v=QV3-BkZ2ItA

    peiter

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie trudno zakochać się w tym zespole, zwłaszcza gdy usłyszało się takie płyty jak "Starfish" czy wspomniany przez Ciebie "Heyday". W dalszym ciągu im kibicuję i trzymam kciuki za kolejne albumy, które w naszym kraju przechodzą chyba jednak bez większego echa. A szkoda, bo to naprawdę świetny zespół. Niemniej swoje pięć minut już mieli i nic nie wskazuje na to by miało się ono powtórzyć. Niemniej życzę chłopakom jak najlepiej i niecierpliwie czekam na każdą ich nową nutę.

      Usuń