13 września 2013

CISZA MALOWANA DŹWIĘKIEM

Z cyklu "Sen o ogrodach" - Ryszard Tyszkiewicz

Bywają dni, że człowiek zmęczony hałasem, ucieka w ciszę lub w spokojniejsze klimaty muzyczne. Zdarza mi się tak kilka razy do roku, a wtedy wyciągam z szafy muzykę filmową lub nastawiam II Program Polskiego Radia. Ostatnio jednak namiętnie powracam do albumów Pietera Nootena, byłego klawiszowca Clan Of Xymox. Jego solowa twórczość potrafi zauroczyć i wciągnąć bez reszty. Wystarczy przypomnieć album "Sleeps With The Fishes" (1987), nagrany do spółki z Michaelem Brookiem by poczuć siłę oddziaływania muzyki. Poza premierowym materiałem, znalazły się tam też nowe opracowania utworów Clan Of Xymox. Dlaczego? Jak wyjaśnia w jednym z wywiadów Pieter Nooten, pragnął nagrać te kompozycje nieco inaczej niż widział to Ronny Moorings, lider Clan Of Xymox. Poza tym, to Pieter był autorem tej muzyki, więc miał prawo do własnej interpretacji tych dźwięków. Powstała dzięki temu muzyka czarująca swoim nastrojem i urzekająca naturalnym pięknem. 

Niezwykły jest też album "Surround Us" (2012), którego słucham ostatnio najczęściej. Nie da się ukryć, że talentu do pięknych melodii Pieterowi nie brakuje, a pomysły wydają się wyskakiwać, niczym króliki z kapelusza. Sam twórca przyznaje, że przeżywa teraz swoją drugą kompozytorską młodość. Dowodzi tego choćby częstotliwość wydawania kolejnych albumów. Ledwo zdążyliśmy zapoznać się z płytą "Surround Us", a już otrzymaliśmy następcę w postaci dwupłytowego "Haven" (2013). Album jest pozbawiony warstwy wokalnej, przez co cała nasza uwaga skupiona jest na muzyce. Zazwyczaj nudzą mnie płyty instrumentalne, ale po wysłuchaniu kilku fragmentów tego albumu, jestem zainteresowany jego zakupem. Chyba właśnie takiej muzyki teraz mi potrzeba, która wyciszy i otuli melodiami jak ciepłym kocem. Idealne przywitanie zbliżającej się jesieni.

Jakub "Negative" Karczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz