26 lutego 2022

WRÓG U BRAM


W tym miejscu miał być inny tekst, ale niestety nie potrafię zebrać myśli w obliczu tego co się dzieje na Ukrainie. Poprzednie posty pisałem w świecie, który mierzył się z pandemią, a obecne słowa przychodzi mi pisać w obliczu regularnej wojny jaka toczy się na terenie Ukrainy. Ten niesprowokowany niczym atak to hańba jaką Władimir Putin ściągnął na swój kraj. W imię swych chorych, imperialistycznych zapędów gotowy jest poświęcić życie nie tylko obywateli Ukrainy, ale i swych żołnierzy, którzy chyba nie do końca są przekonani o słuszności tych działań. Patrząc na to co dzieje się w Ukrainie targają mną dwa sprzeczne uczucia. Naturalną reakcją na te wydarzenia jest strach i przerażenie na myśl co dalej, ale z drugiej strony patrząc jak dzielnie broni się ukraiński naród, rodzi się też we mnie nadzieja na to, że wojenny plan Putina weźmie jednak w łeb. Cieszy mnie też fakt coraz większej izolacji Rosji i konsolidacji zachodnich państw, które do tej pory zbyt wiele wybaczały Putinowi. On rozumie tylko argumenty siły więc trzeba mu takowych dostarczyć. Trzymam kciuki by był to jego początek końca, a Rosja jako państwo została uwolniona od tego szaleńca. Myślami jestem przede wszystkim z obrońcami Ukrainy oraz wszystkimi tymi ludźmi, którzy musieli opuścić swoje domy i uciekać przed wojną. Dumny jestem także z tego jak Polska, a właściwie zwykli ludzie zareagowali na napływ imigrantów. Wiele mam do zarzucenia naszemu społeczeństwu, ale w sytuacjach kryzysowych potrafimy stanąć na wysokości zadania. Jeśli możecie, wspierajcie ten dzielny naród przekazując dary dla uchodźców, udzielając im schronienia czy finansując ukraińskie wojsko. Oni na to czekają, oni tego potrzebują. Bezpieczna Ukraina to bezpieczna Polska. Pamiętajmy o tym i dajmy wyraz naszej solidarności.

 

Jakub Karczyński

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz