Jeden z pierwszych wpisów na tymże blogu, poświęciłem węgierskiej grupie The Moon And The Nightspirit. Odkryłem ją przypadkiem. Posłuchałem kilku płyt jakie udało mi się zdobyć i skrzętnie zanotowałem zespół w pamięci. Mijały lata, płyty na półce pokrywał kurz, lecz pamięć o grupie wciąż tliła się w zakamarkach mojej głowy. Przyszedł jednak czas by zdmuchnąć kurz i przypomnieć sobie te pogańskie nuty. Co jest tego powodem? Ten węgierski duet, sięgający w swej twórczości po elementy kultury pogańskiej jak i tradycję swego rodzinnego kraju, zawita niebawem do Polski na trzy koncerty. Zagrają w Krakowie (13.05.), Poznaniu (14.05.) oraz w Warszawie (15.05.). Będzie więc okazja do sprawdzenia jak wypadają na scenie. Cieszę się niesamowicie, bo w najśmielszych snach nie przypuszczałem, że dane mi będzie obejrzeć koncert tej grupy. Mało tego, nie sądziłem nawet, że zawitają do Polski, a co dopiero do Poznania. Ot widać, szczęście się czasem do człowieka uśmiechnie. O samym koncercie dowiedziałem się przez zupełny przypadek, przeglądając Internet. W mieście bowiem próżno szukać plakatów informujących o tym wydarzeniu. Być może gdzieś w obrębie samego klubu wisi jakaś informacja, ale tam się akurat nie zapuszczałem. Szkoda, bo może to istotnie wpłynąć na frekwencję, a przecież żaden artysta nie lubi grać do pustej sali. Rozumiem, że zaważyły na tym względy finansowe. Ktoś przecież musi wyłożyć pieniądze na stół, aby duch się zmaterializował. Stąd też na plakaty mogą liczyć wyłącznie artyści o uznanych nazwiskach, a ci niszowi muszą niestety obejść się smakiem. Postanowiłem więc dorzucić swoje trzy grosze i poinformować kogo się da o nadchodzącej trasie The Moon And The Nightspirit. Być może kogoś ten występ zainteresuje, a może postanowi wybrać się w ciemno by odkryć dla siebie coś nowego. Bilety nie są drogie, więc warto dać grupie szansę. Miłośnicy muzyki tradycyjnej/folkowej powinni być wniebowzięci. Polecam sprawdzić, kędy wieje pogański duch.
Jakub Karczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz