02 lipca 2018

EKSPLORACJA MROKU

Mój letni urlop dobiegł już końca i choć nie znalazłem w nim zbyt wiele czasu na kolejne wpisy, nie znaczy to, że mój odtwarzacz próżnował. Co prawda miał tydzień wolnego kiedy to przebywaliśmy nad morzem, ale po powrocie znów zalała go fala zimnej muzyki. W dalszym ciągu trzymam bowiem postpunkowo/gotycki kurs stąd też z głośników wydobywają się dźwięki takich grup jak Soviet Soviet, Wire, Siekiera, Catastrophe Ballet czy Soror Dolorosa. Przy okazji postanowiłem trochę odchudzić kolekcję płyt pozbywając się mniej lubianych albumów. Mam nadzieję zyskać nieco miejsca i rzecz jasna środków finansowych na kolejne nabytki z krainy mroku. Poza tym trzeba trzymać rękę na pulsie, aby kolekcja płyt nie rozrosła się ponad miarę i nie przytłoczyła pozostałych domowników.

Z ciekawszych odkryć z krainy dźwięków gdzie słońce nigdy nie świeci polecam zainteresować się twórczością dżentelmena ukrywającego się pod pseudonimem King Dude. Jego albumy powinny spodobać się miłośnikom mrocznego bluesa spod znaku Johnnego Casha choć może bardziej trafnie byłoby skierować reflektor uwagi na dźwięki projektu Nergala i Johna Portera - Me And That Man. "Songs Of Love & Death" ma bowiem w sobie ten sam bluźnierczy pierwiastek co ostatni album King Dude zatytułowany "Sex" (2016). Najlepszym określeniem tego typu twórczości jest chyba sformułowanie amerykańska muzyka bezdroży. Można bowiem zawrzeć w niej tak charakterystyczne dla tej muzyki elementy jak wyobcowanie, osamotnienie, bezgraniczna przestrzeń i przede wszystkim wszędobylski smutek. Jednak nie cały album jest tak homogeniczny, ma on w sobie także bardziej dynamiczne fragmenty gdzie zamiast bluesa motorem napędowym jest surowość punk rocka. Mocno osadzony głos raz przywodzi na myśl Nicka Cave'a innym razem czerpie ze studni do której zaglądał Peter Steele (Type O Negative) jak i Jyrki 69 (The 69 Eyes). Być może będzie mi dane przekonać się o sile tej muzyki na żywo bowiem King Dude zawita we wrześniu do Poznania oraz do Krakowa. Będzie miało to związek z promocją nowego albumu zatytułowanego "Music To Make Work To". Liczę, że nowy materiał spełni pokładane w nim nadzieje tak w wersji studyjnej jak i koncertowej. Tymczasem nim nastanie wrześniowa słota, zagłębię się w pozostałe albumy z logiem King Dude, aby w dniu koncertu być przygotowanym niczym wzorowy uczeń przed maturą.

King Dude to nie jedyny artysta, którego twórczość odkryłem dla siebie w ostatnim czasie. W ogóle w tym roku postanowiłem nastawić się na poznawanie nowych grup/artystów zamiast poruszać się wciąż po tych samych bezpiecznych ścieżkach. Efektem tego jest album Bat Nouveau, a w kolejce ustawia się już Cold Cave i kto wie jacy jeszcze artyści. Mam nadzieję natrafić także na jakichś polskich twórców bo nie ukrywam, że doskwiera mi brak rodzimej muzyki spod znaku zimnej fali, gotyku czy postpunku. Chętnie poszerzę swoje horyzonty muzyczne o współczesnych artystów więc podrzucajcie swoje propozycje. Kto waszym zdanie zasługuje na szczególną uwagę? Kogo warto wypromować, a kogo można sobie spokojnie darować?

Jakub Karczyński

2 komentarze:

  1. Witaj Kuba, moze chciałoby Ci się wrzucić na swojego bloga listę tytułów płyt których zamierzasz się pozbyć. Byłoby to ciekawe a może sam bym coś zakupił.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. Płyty, które sprzedaję pochodzą z innej sfery dźwięków, o której raczej nie piszę na blogu niemniej jeśli jesteś ciekaw to mogę poniżej wypisać ich tytuły. Są to: Stereophonics "Performance And Cocktails", The Stranglers "About Time", Yes "Close To The Edge", Pink Floyd "A Momentary Lapse Of Reason" (remaster), Emerson, Lake & Palmer "Black Moon" 2 CD (reedycja), Steve Rothery "The Ghost Of Pripyat", Cradle Of Filth "Godspeed On The Devils..." (deluxe edition), Moonspell "Night Eternal", Hawkwind "Onward" (digibook), Frankie Goes To Hollywood "Welcome to The Pleasuredome", Kings Of Leon "Walls" (nowa), Daddy's Cash "Body Blues", Alphaville "Afternoons In Utopia", Bruce Dickinson "Tyranny Of Souls" oraz Massive Attack "Protection" (nowa) i Massive Attack "Mezzanine". Jeśli będziesz czymś zainteresowany daj znać, ceny nie są wygórowane :) Pozdrawiam

      Usuń