W tym roku święta mają dla mnie szczególny wymiar. Pierwszy raz bowiem zasiądziemy przy wigilijnym stole w poszerzonym składzie. I nie mam tu na myśli naszych rodzin, a raczej pewną małą istotkę, dla której będą to jej pierwsze święta w życiu. I choć nie ma ona jeszcze swojego krzesełka to i tak w tym dniu zajmie szczególne miejsce. Dokładamy starań, aby ten dzień był wyjątkowy nie tylko za sprawą wystroju, ale też i atmosfery pełnej ciepła i życzliwości. W ferworze świątecznych przygotowań warto pamiętać o tym co najważniejsze, bo to nie prezenty, nie jedzenie tworzą atmosferę tego dnia, a my i nasze relacje z najbliższymi nam ludźmi. Przystańmy więc na chwilę i pomyślmy o tym jak chcielibyśmy, aby wyglądały te święta. Czy ma to być gonitwa na złamanie karku czy raczej czas pełen spokoju i refleksji nad tym co w życiu najważniejsze. Cieszmy się obecnością najbliższych, odłóżmy na bok spory i waśnie, wyciągnijmy rękę do kogoś z kim było nam w minionym roku nie po drodze. Kto wie być może otworzą się przed nami nowe, lepsze perspektywy na szczęśliwe życie.
Moi drodzy czytelnicy, życzę Wam zatem nie tylko zdrowych, spokojnych świąt, ale przede wszystkim serdeczności w relacjach rodzinnych. W końcu tego dnia nie ma nic ważniejszego jak rodzina bo to przecież z nimi dzielimy troski i radości naszego życia. Dbajmy więc o nich jak o skarb największy. Wesołych świąt.
Moi drodzy czytelnicy, życzę Wam zatem nie tylko zdrowych, spokojnych świąt, ale przede wszystkim serdeczności w relacjach rodzinnych. W końcu tego dnia nie ma nic ważniejszego jak rodzina bo to przecież z nimi dzielimy troski i radości naszego życia. Dbajmy więc o nich jak o skarb największy. Wesołych świąt.
Jakub Karczyński
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz