Wróćmy jednak do jej solowej twórczości. Anne Clark zaistniała dla mnie przez zupełny przypadek. Otóż będąc któregoś dnia w zaprzyjaźnionym sklepie płytowym, usłyszałem jak jeden z klientów odsłuchiwał składankę z jej "największymi przebojami" z lat dziewięćdziesiątych. Wyrażenie celowo przybrałem w cudzysłów, bo przecież Anne Clark nigdy nie zaistniała w masowej świadomości słuchaczy. I gdy tak ta płyta wybrzmiewała w czterech ścianach sklepu, złapałem się na tym, że zaczynam uważniej wsłuchiwać się w kolejne utwory. Po zakończonym odsłuchu klient podziękował i odłożył płytę. Widać wspomniany album, nie spełnił jego oczekiwań. I całe szczęście, bo w przeciwnym wypadku, moja przygoda z muzyką Anne Clark tak szybko jak się zaczęła, tak też błyskawicznie by się zakończyła. Na pewno zostałaby odroczona w czasie, kto wie na jak długi okres. Być może mój entuzjazm względem muzyki Anne osłabłby na tyle, że zwyczajnie zapomniałbym o jej istnieniu. Nie namyślając się więc zbyt długo, wyraziłem chęć nabycia owej składanki, chowając w kieszeń moją niechęć względem takich wydawnictw. Lata mijają, a ja wciąż mam ją na swojej półce. Może nieco przykurzona, ale wciąż wartościowa, póki nie zgromadzę tych nagrań na jej regularnych albumach z lat dziewięćdziesiątych. Później nie będzie mi już potrzebna, więc pewnie podarują ją komuś, kto miejmy nadzieję doceni jej walory artystyczne. Na razie jednak zostaje ze mną, bo droga do celu jeszcze daleka. Póki co, honoru kolekcji muszą bronić trzy regularne albumy Anne - "Pressure Points" (1985), "The Smallest Acts Of Kindress" (2008) oraz mój ostatni nabytek w postaci "Changing Places" (1983). W obliczu jej pełnej dyskografii, stanowi to nad wyraz skromne zbiory, ale przecież nie powiedziałem jeszcze mego ostatniego słowa w tym temacie.
Jakub Karczyński
Ja jestem jej fanem od "Trilogy" - nie moge sie oderwać. ;)
OdpowiedzUsuńNie dziwię się, bo to naprawdę piękna muzyka. Szkoda, że od niemal dziesięciu lat milczy jak zaklęta. Nie pozostaje nam nic innego jak tylko trzymać kciuki za kolejne udane albumy :)
Usuń